Wietrze w Libercu, wiej jak najmocniej

Pamiętam, jak Robert Mateja prowadził po pierwszej serii konkursu w Zakopanem i marzyłem, żeby przyszła jakaś śnieżyca albo wichura. Niestety nie przyszła i skończyło się na miejscu szesnastym.

Gdy to piszę, polscy skoczkowie są na trzecim miejscu po pierwszej serii konkursu drużynowego… Nie miałbym nic przeciwko jakiemuś nagłemu atakowi wiatru. Bo w to, że Hula drugi raz skoczy 127 metrów… nie wierzę.  

Dopisek: A jednak… gdyby sędziowie nie podwyższyli rozbiegu akurat na tą kolejkę, kiedy skakał Takanobu Okabe… medal mógłby być i bez wichury. Czwarte miejsce Stocha, czwarte drużyny. Czy ci, którzy jeździli po Kruczku jeszcze miesiąc temu, będą w stanie przeprosić? 

Dopisek 2: Niech ci, co ględzą o tym, żeby Małysz zakończył karierę, "bo jest za stary i po co ma się rozmieniać na drobne" popatrzą na Japończyka. Rocznik 1970. 

Dopisek 3: O Justynie Kowalczyk następnym razem.